Wisienka na torcie
Niesamowity mecz, który do ostatniej sekundy trzymał w napięciu kibiców rozegrali zawodnicy Gwiazdy w Unisławiu wygrywając 3-2 strzelając zwycięską bramkę w ostatniej akcji meczu !! Ale od początku.........
Trener Cieśliński został zmuszony do roszady w wyjściowym składzie, ponieważ zabrakło Mateusza Piórkowskiego, a nasi dwaj bramkarze są kontuzjowani. Tego pierwszego zastąpił Patryk Jakubiec, który zagrał świetny mecz i zabrakło mu tylko strzelenia bramki, a między słupkami musiał stanąć Marek Jaroch, który spisał się bardzo dobrze. Bramkę tracimy już w 6 minucie strzałem z okolicy pola karnego tuż przy słupku strzela napastnik gospodarzy. Gwiazda atakuje i stwarza sobie kilka świetnych okazji po których powinny być bramki, ale dobrze spisywał się bramkarz Unisławia broniąc strzały Jakubca, Nowaka czy Pawłowskiego i pierwszą połowę przegrywamy. Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Zdeterminowana Gwiazda szturmuje bramkę Unisławia, ale brakuje szczęścia bo sytuacji zmarnowanych nie sposób policzyć. Gospodarze natomiast wykorzystują błąd naszego obrońcy i ładnym strzałem w okienko bramki podwyższają wynik spotkania. To nie złamało naszych zawodników, a jeszcze bardziej zmotywowało i w końcu bramkę kontaktową strzela niezawodny Przemek Misiaszek, który w swoim stylu przeprowadził akcję zwieńczoną bramką. Chwilę później Emil Nowak lewym skrzydłem uciekł obrońcom i strzałem w długi róg doprowadza do remisu. W między czasie gra się zaostrzyła i sędzia kartkuje zawodników. Ostatnie kilkanaście minut Gwiazda gra w przewadze bo zawodnik Unisławia za brzydki faul ujrzał czerwony kartonik. Bezradny Unisław broni się całym zespołem odliczając minuty do końca spotkania. W ostatniej minucie meczu wracając do tytułu "wisienką na torcie" była akcja "Wiśni". Z narożnika boiska idealnie wrzuca piłkę w pole karne wprost na głowę naszego kapitana Daniela Pawłowskiego, który strzela zwycięską bramkę i pada w objęciach wszystkich zawodników, oraz trenera !! BRAWO DRUŻYNA !
Wszystkim zawodnikom należą się słowa uznania za wiarę do samego końca w zwycięstwo. Dawno nie widzieliśmy tak dobrze grającej Gwiazdy. Mamy nadzieję, że będzie to powtarzalne w kolejnych meczach. Trener Cieśliński ma powody do zadowolenia bo zaszczepił zawodnikom swoją charyzmę co widać w postawie na boisku. Do tego dobrze realizowane założenia taktyczne i Gwiazda może cieszyć się z kolejnego zwycięstwa.
Następny mecz rozegramy w niedzielę 25.09 o godzinie 16 w Starogrodzie. Gościć będziemy Piasta Łasin. Serdecznie zapraszamy.